-Myślę,że dobrze-powiedziałam i wstałam,aby dorobić jeszcze popcornu.
-Cieszę się,poznałaś kogoś?-zapytał,a ja nie wiedziała co powiedzieć.,,Prawdę".
-Tak fotografa,Carlosa i jego kolegę Emilia.-odpowiedziałam.
-Dużo będziesz miała pracy?-zapytał,ciągle te pytania.
-Wiesz,zanim tu przyszedłeś zadzwonił do mnie jakiś facet i chce się ze mną spotkać,abym zagrała w jego filmie-powiedziałam zgodnie z prawdą.Kiedy to usłyszałam mało się nie posikałam ze szczęścia.O niczym innym nie marzyłam.Główna rola w filmie to było zdecydowanie to.Nastawiłam popcorn na dwie minuty i powróciłam do Neymara na kanapę.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę!-krzyknął Neymar i zaczął mnie przytulać.-Nie będziesz teraz miała zbytnio czasu?-spytał.
-Na ciebie zawsze będę miała czas-opowiedziałam zgodnie z tym co pomyślałam.
-Bo właśnie,wyjeżdżam na zgrupowanie do Brazylii-urwał.
-Na ile?-zapytałam od razu.
-Na dziesięć dni,ale postaram się być wcześniej-powiedział wyraźnie zestresowany tym co zaraz powiem.
-W porządku,przecież to twoja praca-powiedziałam i wtuliłam się do niego,jednakże nie na długo,bo mikrofalówka zapiszczała.
Następnego dnia wstałam o godzinie szóstej trzydzieści pięć i wziełam błyskawiczny prysznic,nie myjąc włosów.Dzisiaj Carlos,miał mnie uczyć kolejnych idealnych poz,a godzinę przed tym miałam spotkanie z miłym panem,na temat filmu.Byłam bardzo zestresowana,na dodatek Neymar wylatuje dzisiaj rano,a ja nawet nie mam czasu z nim pojechać na lotnisko.,,Co za czasy".Pomyślałam.
Zjadłam szybciutko śniadanie i ubrałam się w elegancką sukienkę.Kiedy spojrzałam na godzinę to zbliżała się godzina 7:50.Super!Mam nadzieję,że taksówka już przyjechała.Zamknęłam szybko mieszkanie i wybiegłam w szpilkach na zewnątrz.Na szczęście taksówka już czekała.
Byłam dwie minuty spóźniona,ale myślę,że nikt mnie za to nie skrzyczy...Prawda?Weszłam do środka i ruszyłam do recepcji.
-Dzień Dobry,ja do Pana Delarosa -powiedziałam,a urocza pani kazała mi pojechać na czwarte piętro i wtedy się zapytać koleżanki z recepcji.Czyli rozumiem iż na każdym piętrze jest recepcja??Kurde...
Zrobiłam tak jak kazała i właśnie siedziałam w biurze pana Delarosy i słuchałam co ma mi do zaoferowania.
-Naturalnie proponuje pani rolę kochanki głównego bohatera,czyli tak jakby pani też miałaby być główną bohaterką,ale dopiero w drugiej części serii-powiedział.
-To będzie druga część?-spytałam zachwycona.
-Naturalnie-odpowiedział.-Zgadza się pani?Bo jak tak to możemy już podpisać umowę-zaproponował.
-Zgadzam się -powiedziałam zachwycona.Co z tego,że będę musiała dużo latać po mieście,ale rola filmie?!?Modeling?Wreszcie nie będę musiała kraść,ćpać nie jest mi już to do szczęścia potrzebne..
-Jak się nazywa film?-spytałam,bo najwyraźniej zapomniał mi o tym wspomnieć.
-Tajemniczość-odparł.-Dam pani scenariusz i myślę,że od przyszłego tygodnia możemy zacząć współpracę-powiedział i tak zakończył naszą rozmowę.
Dotarłam właśnie do agencji przed czasem więc postanowiłam zapalić.Właściwie to palę,gdy się stresuje a dziś to zdecydowanie ten dzień.
Weszłam do pokoju numer 34 ,tak jak wczoraj i zamarłam.Nie było tam Carlosa.Siedział tam Emilio przy stoliku i palił papierosa.
-Dzień Dobry-powiedziałam nieśmiało.
-Witaj Diano-odrzekł i zgasił fajkę.-Tak właściwie możemy sobie mówić na ty?-zapytał.
-Oczywiście-powiedziałam i się uśmiechnęłam chociaż tak naprawdę najlepiej bym stamtąd wyszła.
-Carlos miał coś do załatwienia,tak w ogóle to ślicznie wyglądasz-powiedział.
-Dziękuję-odparłam.
-Jakbyś nie wiedziała także jestem fotografem i Carlos,powiedział,żebym go zastąpił,ale tylko na dziś,spokojnie-powiedział,a ja zaczęłam się bać.Ten mężczyzna powalał mnie do tego stopnia,że najlepiej bym się rozebrała i niech on robi sobie co chce.Ale nie mogłam.,,Masz chłopaka,do jasnej cholery!".
-Oczywiście-powiedziałam uroczo i położyłam swoją torebkę na kanapę.
-To może zaczynajmy,wiesz -zaczął i zbliżył się.-dzisiaj mogłabyś pozować bez tej sukienki-powiedział,a ja się na niego zabójczo spojrzałam.Nawet nie drgnęłam.Za to on zaczął mi ją rozpinać.Suwak miałam na samej górze więc,jak już zjechał złapał mnie mocno za pośladki ,a ja nie nic z tym nie zrobiłam.Sukienka spadła ze mnie i stałam sama w bieliźnie.Emilio spojrzał na mnie i od razu zaczął mnie delikatnie dotykać po każdej części ciała,prócz piersi.Nie wiem czemu akurat ich nie.Nagle przestał,spojrzałam na niego,a on podszedł do drzwi i zamknął je na klucz.Byłam przerażona.On robił ze mną co chciał!gorzej być nie mogło..
Podszedł do mnie spojrzał mi głęboko w oczy i chciał mnie pocałować,jednakże go odtrąciłam.Nic nie mówił,po prostu stanął za mną.Myślałam,że odpuści,ale w większym błędzie nigdy nie byłam.Emilio rozpiął mi błyskawicznie stanik i rzucił go na podłogę Staliśmy w bezruchu,a ja byłam już tak podniecona,że bałam się oddychać.Odkręcił mnie i zaczął całować moje piersi,a następnie ssać.Jęknęłam z rozkoszy, i w tym momencie się otrząsnęłam.Wziełam szybko swój stanik i go założyłam.Emilio przyglądał się mnie przez ten czas.Podszedł do mnie i stanął za mną i delikatnie dotykał swoim członkiem mojego tyłka przez ubrania.W tym momencie uległabym,gdyby nagle ktoś nie zapukał do drzwi.
*Neymar*
Gdy przyleciałem do Brazylii byłem tak wykończony,że od razu pojechałem do domu,aby odpocząć.Niestety odpoczynek nie był mi dany.
-Cześć syneczku!-powitała mnie moja rodzicielka.-Pamiętasz Evę?-spytała.Eva.Moja przyjaciółka z dzieciństwa.Zawsze się z nią bawiłem,kiedy tylko mogłem.Naszą przyjaźń zniszczyło to,że musiałem często jeździć na treningi.Jednakże potem znowu się zakumplowaliśmy,ale to nie było to samo,to było coś więcej.Ja i Eva byliśmy parą,to z nią spędziłem swój pierwszy raz.Zawsze uważałem,że ta osoba,zawsze będzie wyjątkowa w moim sercu.Mimo wszystko.
-Tak mamo,pamiętam-powiedziałem i przywitałem się z Evą.-Co cię tu sprowadza?-zapytałem.
-Twoja matka powiedziała,że przyjeżdżasz,więc postanowiłam was odwiedzić tak dawno cię nie widziałam-powiedziała i uśmiechnęła się.
-To miło z twojej strony-powiedziałem i przytuliłem ją.
-To ja was zostawię-powiedziała moja matka i wyszła.
-Dzisiaj przy plaży jest impreza,może wpadniesz?-spytała,a ja nie wiedziałem co powiedzieć.Imprezy przy plaży w Brazylii zawsze były piękne,co do tego nie miałem żadnych wątpliwości,ale jestem trochę zmęczony.
-O której jest ta impreza?-spytałem.
-Tak jak zawsze zaczyna się o 19-powiedziała i się uśmiechneła szyderczo.
-Myślę,że mogę wpaść,a teraz wybacz,pójdę się trochę zdrzemnąć.-powiedziałem i ruszyłem na górę do swojego pokoju.Byłem zmęczony.
O godzinie 19 się obudziłem i wziąłem szybki prysznic.Ubrałem się w krótkie spodenki i do tego granatową bluzkę z napisem ,,Kocham życie".Zadowolony oznajmiłem swoim rodzicom,że wychodzę na imprezę z czego oni uśmiechnięci życzyli mi dobrej zabawy.
Kiedy dotarłem na miejsce było sporo ludzi.Uwielbiałem te imprezy na plaży,były niesamowite.Zauważyłem tu dużo znajomych którzy mi rzucali ,,cześć" , ,,siema" , ,,witaj".Z paroma zamieniłem słówko,ale bez przesady.Podszedłem do baru i zastanawiałem się czego mogę się napić.
-Może zatańczysz?-usłyszałem za sobą głos Evy.
-Pewnie-odpowiedziałem zadowolony.
Z Evą tańczyliśmy wygibańce,aż w końcu zaczeliśmy rozmawiać.
-Co robiłeś przez te lata?-zapytała.
-No cóż,mam nadzieję,że oglądałaś moje mecze w reprezentacji i w klubie-powiedziałem.
-Oglądałam,ciebie zawsze-odparła zadowolona.-Masz kogoś?-zapytała.Nie wiedziałem co powiedzieć.Ta kobieta doskonale wiedziała,że była dla mnie kimś ważnym,ale że jej nie kochałem.To była główna przyczyna naszego rozstania.Nieodwzajemniona miłość.
-Mam-odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
-Ładna?-zapytała,ale widać było po niej zazdrość.
-Najpiękniejsza-odpowiedziałem/
-Chyba się nie zaangażowałeś co?-spytała.Ciągle te pytania.
-Właściwie to kocham Dianę-odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
-To się jeszcze okaże-powiedziała i pocałowała mnie,jak już mówiłem,Eva zawsze była dla mnie wyjątkowa,dlatego właśnie odwzajemniłem ten pocałunek.-Widzę ,że nie tak bardzo-powiedziała kiedy skończyliśmy się całować.
-Oh-powiedziałem i miałem potworne wyrzuty sumienia.
-Chodź -powiedziała i ruszyliśmy do kabiny,na końcu plaży,gdzie była mało ludzi,prawie w ogóle.Eva weszła do niej a ja stałem i czekałem na nią.Co ona kombinuje?A może po prostu chciała skorzystać z toalety?Tylko po co tu ja?
Chwilę później Eva wyszła z kabiny całkowicie naga,a następnie weszła do morza.Podziwiałem ją siedząc na piasku.Była piękną kobietą.Może i piękniejszą od mojej Diany.ZNOWU.Znowu te poczucie winy.Jednakże szybko mineło,gdy Eva wyszła z wody i zmierzała w moim kierunku.Ludzi tu nie było żadnych,a ja byłem w totalnych szoku.
-Ogrzej mnie-powiedziała i zaczełam mnie namiętnie całować następnie stanęła i się na mnie zaczeła patrzeć.Ja wiedziałem co mam zrobić.Szybko się rozebrałem i wszedłem w nią.Porządnie.
***
Nie wiem czy wam się podoba,ale mi bardzo.Rozdział dość długi,jak na mnie,ale inny.

Szok po prostu szok.. Diana nie zdradzila Neymara ,ale on ja tak... Mam nadzieje ze oni sie dogadaja
OdpowiedzUsuńDlaczego tak komplikujesz ?!?!?!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam :////
UsuńMam nadzieje ze nastepny bedzie szybko...oni to musza jakos wyjasnic tak wogole to przydalby sie jakis rozdzial +18 miedzy Neyem a Diana oczywiscie...weny zycze )
OdpowiedzUsuńPostaram się na dziśnapisać :3 Zobaczę co da się zrobić :))Dziękuję ^^
UsuńOoo dzięki bede czekac :) :) :)
UsuńCudowny już się nie mogę doczekać kolejnego
OdpowiedzUsuń