niedziela, 29 listopada 2015

25.Trzeba było od razu zostać zimną suką,a nie bawić się w jakieś tam zakochania.


-Wszystko w porządku?-spytał mnie Carlos,po tym jak zamyślona go ,,słuchałam".No dobra,nie słuchałam.No błagam cały czas obmyślam plan jak tu się zemścić na Neymarze.I jak?!
-Wiesz,wolę o tym nie mówić-odpowiedziałam niezręcznie.
-Rozumiem,mam dla ciebie niespodziankę-powiedział i się uśmiechnął.
-Dla mnie?Niby jaką?-spytałam zaskoczona.
-Jutro,w Bostonie będziesz miała sesję do magazynu ,,Twelve" , nie jest to jakiś ważny magazyn i nie będziesz nawet na okładce,ale myślę ,że to dobry początek.Co ty na to?
-Oczywiście!O której mam być na lotnisku!Jejku nie mogę się doczekać!A jak coś schrzanię?
-Na początku uspokój się:nic nie schrzanisz,jesteś świetna,wiem to obserwowałem cię,nadajesz się idealnie.-powiedział,a ja wiedziałam,że gdybym nie miała makijażu już dawno widać by było moje rumieńce na policzkach.

*Neymar*
-Kochanie!Idę na zakupy!Gdzieś za dwie godziny będę!-krzyknęła Eva i wyszła.Tak po prostu,bez żadnego pożegnania.Serio,doceniam to.Odkąd zerwałem z Dianą Eva stała się jakaś ,,zimna".W ogóle nie chce się kochać,całować na pożegnanie,kompletnie inna kobieta.A może ma okres?Myślę,że tak kobiety zawsze tak robią,gdy mają miesiączkę.To musi być to!Przecież gorąca Eva i zawsze napalona niemożliwe ,że nie ma ochoty na seks.To niczym grzech.A właściwie wracając do Evy...Wprowadziła się do mnie.Jest modelką,podróżuje po świecie,myślę ,że to była najlepsza decyzja w moim życiu.

*Jakiś czas później*
(Diana)
-Cześć!-przywitałam się buziakiem w policzek ze Stellą,przyjaciółką Neymara i moją.
-No hej!-powiedziała i usiadła na fotelu,a ja na przeciwko niej przy tym samym stoliku.Umówiłam się z Stellą w kawiarni,aby pogadać.Ogólnie dawno się nie widziałyśmy,bo albo ja nie miałam czasu albo ona,jak zwykle.
-Co tam u ciebie?-spytałam Stelli.
-A wiesz zaręczyłam się-powiedziała i pokazała mi pierścionek zaręczynowi,a ja aż wstałam i zaczełyśmy się wydzierać.
-Jeju!Gratulacje!-krzyczałam.
-Dziękuję-powiedziała kiedy już się ogarnełyśmy.
-Kiedy ślub?-spytałam nadal dumna i jednocześnie trochę zazdrosna,że moja przyjaciółka,poznała tego jedynego.
-Za rok,będziesz druhną!-wydarła się.
-Oczywiście!-zgodziłam się.
-A co tam u ciebie?-spytała.
-Wiesz,jestem mega zajęta ostatnio,byłam nawet na okładce gazety,ale w tle...-urwałam.-A poza tym niedługo będzie premiera mojego filmu-odparłam dumnie.
-Jeju nie mogę się doczekać!-powiedziała.
-Ja tak samo-odparłam.I nagle nastała cisza.
-Neymar zerwał z Evą-powiedziała,a ja byłam w totalnym szoku,przyznaję.
-Dla?-zapytałam.
-Dla nikogo, ma dość kobiet-powiedziała.
-Dlaczego zerwali?-spytałam.
-Eva była jakaś dziwna,odkąd wy ze sobą zerwaliście stała się kompletnie inna,Neymarowi się wydaje,że była z nim tylko dla zyskaniu sławy-zakończyła.
-Rozumiem-powiedziałam.
-Może dacie sobie szanse?Jeszcze nie wszystko stracone-powiedziała.-Myślę,że byście się dogadali.
-On mnie zdradził-powiedziałam.
-Żałuje
-Ostatnio słyszałam co innego-powiedziała.
-Już żałuje-powiedziała.
-Neymar i ja nigdy już nie będziemy razem.-powiedziałam i wyszłam.


Następnego dnia szykowałam się właśnie na premierę mojego filmu.Jejku!Ale się stresuje.Moje myśli znowu powędrowały w stronę Neymara.Trzeba było od razu zostać zimną suką,a nie bawić się w jakieś tam zakochania.

*****
Jak zwykle krótki ,no ale jest.Nie wiem kiedy będzie następny i przepraszam,ze ten jest tak późno :3 Cały czas myślę ,jakby tu wszystko ślicznie napisać ,bo wiem jak to się potoczy ,ale kurde nie wiem czy to będzie brzmieć dobrze..Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :D


3 komentarze:

  1. Nie wazne ze krotki wazne ze jest , tylko ja caly czas czekam na ta zemste :) Wiem ze napiszesz to swietnie i wiem tez ze napewno pozniej beda razem :) Weny zycze :)

    OdpowiedzUsuń