niedziela, 20 września 2015

12.Może warto spróbować?

Nie wiem co mam powiedzieć.Nigdy się tak nie czułam.Nigdy nie zastanawiałam się tak długo na temat związku z kimś.Zawsze odpowiedź brzmiała : ,,Nie",a teraz jest jakoś inaczej.Nie wiem..
-Ja....przemyśle to -powiedziałam szczerze.-Zastanowię się ,po prostu ,nigdy nie miałam prawdziwego związku i nie wiem jak to jest,nie chce cię zranić - dodałam.Kurde.Co ja wygaduje?!
-Dobrze ,ale wiedz jedno:coś do ciebie czuje.I to nie jest tylko to ,że mi się podobasz i ze jesteś piękna ,to coś więcej -powiedział I i mnie czule pocałował.Szybko.Następnie wyszedł,nie mówiąc ani słowa.I zostawił mnie kompletnie sama.Cisze przerwał mój telefon.
-Hallo?
-Czy rozmawiam z panią ...Dianą Melison?-zapytał jakiś męski głos.
-Tak,to ja -powiedziałam.
-Gratuluję dostała pani rolę w serialu jako Jessie,proszę przyjść jutro na godzinę 11 ,adres wyślę sms-em.
-Dziękuję ,dobrze.
-Do zobaczenia-rozłączył się.
Miałam powody do skakania to prawda ,ale mimo to tego nie zrobiłam.Bałam się tak cholernie się bałam związku z Neymarem.Tak bardzo się boje ,że coś schrzanię, że coś zrobię nie tak.
Poszłam wziąść prysznic ,a następnie położyłam się wcześnie spać i tak po prostu zasnęłam.
Obudziłam się dość wcześnie ,no była dopiero 7.30.Założyłam dres i bluzkę z krótkim rękawkiem i poszłam na siłownię.Wróciłam do domu gdzieś około godziny 9.Postanowiłam wziąść szybki prysznic ,wysuszyłam włosy ,a następnie Założyłam jasne jeansy i różową bluzkę na ramiączkę do tego różne trampki.Wziełam jeszcze torebkę ,Zamknełam mieszkanie i wyszłam.
Udałam się pod adres który dostałam wczoraj sms-em i byłam pod wielkim wrażeniem ,weszłam do ogromnego budynku i w ogóle nie wiedząc o co chodzi.Zadzwoniła moja komórka ,spojrzałam na ekran:dzwonił Pablo.Nie odebrałałam, muszę mi jeszcze powiedzieć ,że rezygnuje z z pracy w firmie ,ale to może poczekać.Udałam się do winy ,w sms-sie, który dostałam pisało ,abym udała się na piętro piąte.Kiedy dotarłam na poczekalni było już parę osób,które kojarzyłam z wczorajszego przesłuchania.Nagle zza drzwi wyszedł ten sam facet co wczoraj mnie przesłuchiwał, a następnie wołał po kolei osobno aktorów.Kiedy weszłam do pokoju ,dał mi plan godzin i adresy gdzie mam być ,a także scenariusz na pierwszy odcinek.Zapowiada się nieźle...
Kiedy wróciłam do domu postanowiłam napisać do Neymara smsa:
-No to spróbujmy ,może kino?-może i jestem głupia ale nie miałam pojęcia co napisać.Nigdy nie miałam chłopaka na serio ,ale mam nadzieje ,ze chociaż on będzie prawdziwy.
-Tak się cieszę ,dobra to się spotkamy na miejscu o 19 :)
-Okej :D
Może moje życie nie jest takie złe?Może warto spróbować?
---------------------------------
Wiem ,że moje rozdziały są bardzo krótkie ,ale mam w planach je pisać częściej :) Pozdrawiam i żegnam ❤

5 komentarzy:

  1. No to ja się bardzo cieszę, że będą częściej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moga byc takie tylko dawaj czesto :) :) :) A ten jest poprostu boski

    OdpowiedzUsuń
  3. No w końcu się przekonała i spróbuje ;) Czekam z niecierpliwością ;) i zapraszam do siebie http://zujungfurliebe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Lepiej krótsze, a częściej, a co do rozdziału - świetny ;* zapraszam w wolnej chwili do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń